Na manowcach. W związku z nową książką Jarosława Wenty o Gallu Anonimie i jego Kronice

Szymon Wieczorek
2017 Kwartalnik Historyczny  
Kto nie ma imienia, ten ma imion wiele. Historia badań nad autorem najstarszej polskiej kroniki dowodzi tej paradoksalnej prawdy ponad wszelką wątpliwość. A nic przecież nie pozwala przypuszczać, by była to historia skończona. Przeciwnie, ostatnimi czasy problem tożsamości Anonima wzbudza na powrót żywe zainteresowanie. Nie przebrzmiały jeszcze echa prac Tomasza Jasińskiego (który wszak kontynuuje studia nad Kroniką i jej związkami z wenecką Translacją św. Mikołaja), a swój portret kronikarza
more » ... kicuje już kolejny uczony. Tym razem odwieczną zagadką zajął się Jarosław Wenta. Badacz ten w kilku krótkich, opublikowanych niedawno przyczynkach zdążył już po części zdradzić podstawy swojej -dość oryginalnej -koncepcji, a także niektóre tajniki metody 1 . Obecnie poświęcił zagadnieniu osobną monografię. Jak wynika z jej treści, nie zamierza na tym poprzestać. Planuje dalsze badania nad tematem (formułuje wiele konkretnych wskazań i dezyderatów), marzy mu się nawet nowa edycja Kroniki. Niestety, przebijająca z kart książki wiara w dokonany postęp badawczy, optymizm, a niekiedy wręcz entuzjazm dla nowych spostrzeżeń i hipotez, recenzentowi zupełnie nie chciały się udzielić. Jeśli nie liczyć krótkiego wstępu (s. 11-21), w którym J. Wenta komentuje dawniejsze poglądy na temat osoby Galla, oraz partii końcowych (mieszczących aneks *
doi:10.12775/kh.2013.120.3.06 fatcat:wy4m3mturvclpmqwse5m4g4j6m