Bez tytułu. Druk na papierze, 17 x 23, 2013

Michał Łuczewski, Karolina J. Dudek
2013 Stan Rzeczy  
Nauka daje prawdę, a sztuka -piękno. A czy można mieć prawdę i piękno jednocześnie? Kiedyś chętnie w to wierzono. Wiek XIX jednak wzniósł między nimi potężne mury. Pozytywistyczna nauka próbowała opisać człowieka w sposób zdystansowany i abstrakcyjny, sztuka zaś poszukiwała tajemnicy życia, której nie można wyrazić słowami. Konflikt między tymi dwiema pierwotnymi formami rozumienia świata nieustannie się zaostrzał. W kolejnym stuleciu bastiony runęły, nastał surrealistyczny zamęt, wykonywano
more » ... ykalne gesty, ale spod gruzów nie wyłoniły się ani prawda, ani piękno, lecz ich hybrydy. A potem kolejne zmagania i pod-chody... Błędne koła, chochole tańce. A jednak w tym szaleństwie można odnaleźć metodę (Lepenies 1996). Gdy nauka staje się coraz bardziej naukowa, oddala się od życia. Od doświadczenia przechodzi do uogólnień, od wydarzenia do procesów, od emocji do kwantyfikacji. Z każdym z tych kroków robi się coraz bardziej wyważona i bezstronna. Ale uwalniając się od nieznośnych wartości, sama staje się coraz mniej wartościowa. Tworzy dzieła, które można komentować, interpretować, nawet podziwiać, ale które w istocie nie bardzo nas obchodzą. W takim momencie o prawa zapomnianego życia upomina się sztuka. Ta walka nie toczy się jedynie w przestrzeni publicznej, rozgrywa się również w naszych duszach. Dawni i niedawni klasycy doświadczają jej we własnym życiu. Max Weber opuszcza twardą jak stal skorupę racjonalności -i własnej teorii -by znaleźć wytchnienie w muzyce. Norbert Elias, spętany konwenansami procesu cywilizacji, powraca do sztuki afrykańskiej. Tę walkę toczą też nasi autorzy. Co z tego wyniknie? Czy nie przyszedł już czas -jak pisze Tomasz Rakowski w tekście wprowadzającym -na nowe otwarcie? Być może StanRzeczy 1(4)/2013 / 009
doi:10.51196/srz.4.1 fatcat:b2pl5w5dx5gj5buag5mt5jifay