ROCZNIKI POLSKIFGO TOWARZYSTWA MATEMATYCZNEGO Seria II: WIADOMOŚCI MATEMATYCZNE XXV (1983)

Roman
unpublished
Uwagi o słowotwórstwie matematycznym W polskim języku matematycznym, do którego te uwagi będą ograni­ czone, stale mamy do czynienia ze słowotwórstwem. Jako aktywni matema­ tycy wymyślamy i nadajemy nazwy ukutym przez nas pojęciom i choć'prace publikujemy potem zwykle w językach kongresowych, to jednak myślimy po polsku i pierwsza nazwa jest też z reguły polska. Jako tłumacze tekstów matematycznych, zarówno dla potrzeb własnych jak i publicznych (przekła­ dy, seminaria, wykłady etc.),
more » ... y dziesiątki terminów obcych, które dotąd polskich odpowiedników nie miały. I wreszcie jako stali użytkownicy, a więc słuchacze, wykładowcy i czytelnicy, jesteśmy zalewani rosnącym potokiem terminów nowych, czasem wcale dobrze skrojonych, ale często i takich, wobec których nasze poczucie językowe się burzy i doznajemy niemiłego uczucia gwałtu zadawanego polszczyźnie. Zjawisko jest oczywiście szersze, dotyczy bowiem nie samego tylko sło-wotwórstwa i nie samej tylko matematyki (por. znakomity felieton E. Mar­ czewskiego Na terenie mowy ojczystej czyli czar twoich słówek, przedruko­ wany w Wiadom. Mat. 22 (1980), str. 251-254), w tym wszakże artykule ograniczamy się wyłącznie do słowotwórstwa matematycznego. Stawiamy sobie pytanie, czy można jakoś uporządkować tę naszą działalność słowo­ twórczą w sposób dla matematyki korzystny, a jednocześnie zgodny z naszym poczuciem językowym? Odpowiedź wcale nie jest oczywista, wielu spośród nas nie tylko bowiem takiej potrzeby nie odczuwa, ale po zastanowieniu wysunie jeszcze argumenty przeciwko celowości takiego postępowania porządkującego. Przede wszyst­ kim niemal każdy z nas jest przekonany" że ma poczucie językowe przynaj­ mniej na tyle dobre, że nie zawiedzie go ono w sposób rażący przy spolszczaniu jakiegoś terminu lub tworzeniu zupełnie nowej nazwy. Przeko­ nanie to jednak ma swoje źródło w ogólnie niskim stanie kultury humani­ stycznej naszego społeczeństwa i znajduje oparcie w obserwowanej wokół nonszalancji językowej, panoszącej się zarówno wśród nas samych, jak i w środkach masowego przekazu. Wzorów pięknego, a choćby tylko po
fatcat:xgz7zkoov5ev7nns5l5y754fuu